Najczęściej używaną rzeczą w domu aktualnie jest lusterko. I to nie przeze mnie.
Najczęściej wypowiadanymi słowami w domu są " kiedy przestanie boleć to poczuje się jak Młody Bóg "
Pozazdrościć, bo lada dzień opuchlizna zejdzie , u J. , u mnie niekoniecznie.
Jak słyszę pytanie stwierdzające "męczy Cię (?)" dostaje dzikiej furii.
Po co pytasz skoro wiesz.
Mało istotny fakt, że siedząc dwa tygodnie w domu kubka po wypitej kawie nie łaska wynieść do kuchni.
Po co ? Ja to zrobię, gdy wrócę z pracy. Ja także ten pierdolony kubek umyję, gdy znajdę w sobie dość siły by ustać przy zlewie.
I przestań mi się do kurny nędzy przyglądać bo sama na siebie patrzeć nie mogę.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz