Ale urwał ... znaczy upał :P
Bardzo lubię słoneczko, ale nie jak mi się okulary pocą ....
Dziś przedpołudnie upłynęło w przychodni.
Byłam po zwolnienie kolejne, przyjęłam pierwszą dawkę szczepionki przeciwko żółtaczce.
Nasza służba zdrowia zaskakuję mnie, choć nie powinna ....
Oczywiście szczepionka na mój koszt -> 50 zł
Za miesiąc jeszcze jedna dawka.
Z tytułu niej boli mnie ręka i temperatura się pojawiła ...
Odebrałam wyniki mamy.
Ma lepsze wyniki ode mnie :-)
Cholesterol i cukier ma podwyższony, zobaczymy co powie pani medyczna w przyszłym tygodniu.
Leniwie mija dzień za dniem...
J dziś pierwszy dzień w pracy po urlopie ...
Płakałam ze śmiechu widząc Jego minę, że to koniec lenistwa i czas wrócić do rzeczywistości.
Tak sobie myślę, jak to będzie z moim powrotem do pracy :-)
Zapewne będę się cieszyć, że wracam ... ochoczo przystąpię do wypełniania swoich obowiązków ... do pierwszego klienta, który mnie zjeży :P
Dzień w końcu nabierze swoich ram czasowych, będzie trzeba się przyzwyczaić i wdrożyć nowy plan dnia i wypełniania obowiązków domowych, rodzinnych i zawodowych.
Zaczynam odliczać dni do wyjazdu do Agi na działkę.
Mam świadomość co się ze mną dzieje, gdy ból się pojawia nagle i nieoczekiwanie.
Nie sposób wyprzedzić fakty i odpowiednio wcześnie wziąć lek przeciwbólowy.
Nie jestem obiektywna.
Gdybym zapytała obcą osobę, która zna stan mojego zdrowia o taki wyjazd, zapewne by odradziła.
Ale jak tu przepuścić taką okazję ? Nieprędko znów się nadarzy....
Ja sobie dam radę, jedyne co zaprząta mi głowę, to żeby nie sprawić problemu swoją chorobą i bólem.
A może nie będzie bolało i wszystko się uda ?
Będzie fantastycznie !! :D
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz