Niech mnie ktoś kopnie w dupę co ?
Nic nie robię, tylko się opierdzielam po kątach ....
Siedzę na tarasie z psem, wzajemnie patrzymy jak ptaszki fruwają i tylko kontroluję, gdzie moja kawa, żeby Majutek w nią nie wdepła :P
Dzwonił mój brat .... do mnie ....
Pytał o lampę, która wzięła i się ulotniła (zapewne z pomocą Młodego)
No ja jej nie mam :-)
I nawet zapytał o moje zdrówko ... aż zaniemówiłam :P
Na koniec życzył mi dużo zdrówka i się rozłączyliśmy.
Całość rozmowy nie miała nawet 2 minut .... a potrzebowałam kolejnych 10 żeby dojść do siebie ;-))
Aleee nudyyyy
Słoneczko wzięło urlop, się zmęczyło tym grzaniem i mogłabym autko posprzątać, szkoda tylko, że stoi pod pracą i czeka na J.
A pisałam o diecie ?
Otóż tak, jestem w trakcie ustalania diety ... na przytycie rzecz jasna, jakżeby inaczej :P
Córka Stefanka właśnie się obroniła i jest pełnogębową dietetyczką ;-))
Tydzień temu ustaliłyśmy, że mam pisać na kartce co zjadłam w ciągu dnia i na tej podstawie ustali mi dietę.
No to wczoraj pojechałam ....
Jak zobaczyła tą kartkę, to spytała czy żartuję :P
Mówię, że nie ... no to jest wykaz z całego tygodnia co zjadłam ....
Dowiedziałam się, że dziennie jem około 500-700 kalorii, a powinnam minimum 1500, o 2000 nie wspominając.
Wody też za mało piję, dziennie powinnam minimum 2 litry wypijać...a jak wypiję pół flaszki mineralnej :P do tego ze dwie kawy + herbatę to ledwo do litra dobijam :-(
UPS.
No co ja mogę, że nie czuję głodu a tym samym nie jem.
Nie czuję pragnienia to nie piję, proste prawda ...
Możliwe, że moja psychika się skręciła.... awersja do jedzenia, a co !
Skoro jedzenie sprawia ból, podczas trawienia pojawiają się wszystkie skutki uboczne, no to po co jeść ?
Houston ! mamy problem ....
W takim przypadku ustalenie diety mija się z celem, bo jak spojrzę na listę, ile muszę zjeść to kompletnie przestanę.
Dziś wieczorem mam podjechać, to mi wypisze najbardziej kaloryczne potrawy/przekąski
Dalej mam zapisywać, co, kiedy i ile zjadłam...
Przekichane.
A jeszcze kilka miesięcy temu pisałam, że uwielbiam jeść i to była szczera prawda !
Mam nadzieję, że sobie to wszystko odbiję ;-) za kilka miesięcy rzecz jasna ...
Odbijesz sobie jeszcze to wszystko! Zobaczysz! :-)))
OdpowiedzUsuń