26 sierpnia 2012

Rodzinnie

Naczelny terrorysta rodziny przyjechał na przepustkę.
Zbyt długo nie trzeba było czekać na aferę, bo aż dwa dni.
Zdziwiony wielce, że Rodzice nie pozwalają mu jechać "obejrzeć roboty" o 23, do miejscowości odległej 60km od domu rodzinnego, z człowiekiem którego nie zna i o którym nikt nic nie wie.
Ten chłopak ma 18 lat i mak we łbie zamiast szarych komórek.
W wieku 18 lat ma się "interesy na mieście" ?
W wieku 18 lat jeździ się "oglądać robotę" ?

Wczoraj i dzisiaj będąc u mamy przyglądałam mu się ukradkiem.
Podtrzymuję swoje zdanie, że z żadnej lekcji nie wyciąga żadnych konsekwencji. Wręcz przeciwnie.
Napiszę więcej.. Skończy w kryminale, jak tylko wyjdzie z poprawczaka. Obym się myliła.
Wzrostu ma prawie 190 cm, waży nie wiem ile, ale na oko jego przedramię to moje udo :-)
Wypasiony ponad miarę. Opalony. Wypoczęty.
Jedzenie ma na godzinę, wolnego czasu aż ponad miarę, to siedzi w siłowni i chwali się swoją głupotą na prawo i lewo.

Kochana bratowa codziennie wydzwania do mamy i przekazuję najnowsze pomysły swego rodzonego syna.
Już ma go dość (po 48h) i więcej na przepustki przyjeżdżać nie będzie. Się pytam, co ona ma do gadania?
Teraz śmie się odzywać ? Troszkę późno ....
Daje dziecku fantastyczny przykład jak sobie (z)marnować życie. Proces nieprzerwanie trwa.
Pracy jak nie miała tak nie ma. Wciska kit wszem i wobec, że nawet do rolnika/ogrodnika nie potrzebują.Pozwolę sobie napisać, że od pewnego czasu sama codziennie przeglądam kilka portali z ogłoszeniami o pracę i .... o ile umiem czytać, to rolnika pogania ogrodnika w tychże ogłoszeniach.
Zresztą nie mój cyrk i nie moje małpy. Nie mam z nimi praktycznie żadnego kontaktu i nie narzekam.

I oczywiście najlepsze zostawiłam na koniec :-)))
Ostatni post a raczej trzy zdania skłaniały się do pytania czy terapia działa. Otóż działa !!
Kryzys był w piątek. Był to inny ból, z którym dotychczas walczyłam. Kryzys to zbyt mocne słowo. Podbrzusze mnie tak bolało, że wyprostować się nie mogłam. Momentami o oddech walczyłam. Tabletki p/b  nic nie działały i nagle olśnienie .... Może No-Spa da radę ?? TADAM !! :-D
Jak ręką odjął.
W tej chwili nie mam żadnych objawów. Ja poproszę co miesiąc tak ok ??
I tym oto sposobem ogłaszam, że wracam do gry.
W przyszłym tygodniu idę do szkoły dokładnie wszystkiego się dowiedzieć, kiedy pierwsze zajęcia i pozałatwiać sprawy organizacyjne.
W pracy też się stawię, muszę iść do lekarza zakładowego, zrobić wyniki krwi i okulistę odwiedzić ...

Nooo :-)))
Fajnie :P
Się zaczyna dziać !
N A R E S Z C I E ! ! ! 

2 komentarze:

  1. No! Nareszcie nadrobiłam wszystkie posty :)
    I mogę się odezwać.
    Cieszę się, że leki działają - to chyba wieeelka ulga po takim cierpieniu, co?

    Twój bratanek... ekhem... moje wyrazy współczucia :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Mysko kochana, wyrazy współczucia jak tylko nadarzy się okazja przekaże dalej :)

    A do do leków ... dziś znowu troszkę walczę, ale daję radę :P
    Się robi taka sobie sinusoida ....

    OdpowiedzUsuń