03 sierpnia 2012

Wybór

Było za dobrze w ostatnim czasie.
Jak się wali to z każdej strony.
Oprócz problemów rodzinno-domowych, doszły także medyczne, choć te ostatnie wydawały się rzeczywiście ostatnimi w trakcie rozpracowywania.
Wczorajsza wizyta u profesora w początkowej fazie wprowadziła mnie/nas w totalne osłupienie, zdziwienie, dezorientację. Im dalej w las tym więcej drzew.
I tu chciałabym się zwrócić bezpośrednio do Bartka, jeśli nadal zagląda tu.
Bartku pisałeś, ja zresztą też, że nie ma trzeciego wyjścia .... Otóż proszę Państwa jest !! Szczegóły poniżej.
Mam do wyboru ... złe wyjście albo ..... złe wyjście. Mniejszego zła w menu nie było.

Jest to endometrioza.
Od kwietnia słyszę, że na jajnikach mam torbiele. Jedna nieistotna, raz jest raz jej nie ma, sama się złuszcza, a druga torbiel to guz - endo.
Wczoraj się dowiedziałam, że nie mam torbieli jajników.
JEST ENDO W MACICY MNIEJSZEJ I NA JELICIE GRUBYM
Operacja ? Jaka operacja ? Po co operacja ? Endometriozy nie operujemy w pani przypadku.
Złapałam się biurka bo czuję, że lecę, a J. jakby tego nie widzi, bo wpatrzony w profesora jak świnia w niebo.....
No to wymienię te zła. (może jak sobie i Wam rozpiszę to będę choć w 1% mądrzejsza)
Przyjmujemy kategorię

                Operacja                                                    
- trudna i ciężka (który lekarz podejmie się wycięcia tego guza ? jest na sali lekarz ?!)
- 100% stomia dożywotnio
- brak pewności skuteczności czyli za rok idę na kontrol i słyszę : gratulację, ma pani guza (gdzieś to już słyszałam)

               Farmakologia (jedyne działanie na dzień dzisiejszy wg Profesora)
- trzy lub sześciomiesięczna kuracja hormonalna (w zależności co guz na to ... albo rośnie dalej, albo się zatrzyma albo zacznie się zmniejszać)
- jeśli guz w najlepszym razie zacznie się zmniejszać to maksymalnie 30%. Nie więcej.
- starania o dziecko (pani nie ma 30 lat jeszcze, musi mieć pani dzieci - wg Profesora, ciąża u pani to będzie wyzwanie, naturalnie na pewno pani nie urodzi, tylko cc, jeśli zajdę w ciążę i ją donoszę - sam sobie przeczy czy może ja się przypierdalam ?!)
- skutki uboczne, które mam głęboko w nosie, gorzej gdy ten lek się odstawi, to wtedy zaczyna się jazda.
- brak pewności skuteczności


I teraz tak.
Do menopauzy czyli jeszcze jakieś 25 lat około, objawy, które mam aktualnie będą, nie znikną.
Umowę o pracę mam do stycznia 2013.
Parszywie się czuję.
Ważę 45 kg.
Nie jem. Nie odczuwam głodu.
W okresie okołomiesiączkowym (1,5 / 2 tygodnie jestem w innej czasoprzestrzeni, w tym 3-4 dni brak łączności z jakąkolwiek galaktyką)
Który pracodawca podejmie ze mną współpracę ?

Nie zgadzam się na takie życie.... mówię kategorycznie nie !!
NIE CHCE TAKIEGO ŻYCIA !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
kiedy mam wzdęcia,
kiedy mi się przelewa i wszyscy wokół słyszą
kiedy walczę z dwutygodniowym zaparciem i mieszkam w łazience
kiedy nie mogę a raczej boję się wyjść z domu, bo będę musiała w trybie pilnym skorzystać z toalety
kiedy próbuję półtorej godziny się wysikać, po czym, gdy się już wysikam, usiądę w fotelu stwierdzam : kurwa mać !! siku mi się chcę
kiedy boli mnie biodro i mam ochotę wsadzić nogę z całym stawem w dupę

Mam inne plany !!!!!!!!!!!!!!!
Chcę skakać !
Chcę jeździć na rowerze !
Chcę chodzić na spacery !
Chcę się rozwijać zawodowo !
Chcę iść do szkoły !
Chcę ŻYĆ !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! 

Idę dziś do medycznej.
Ciekawe co powie.
Szukam innego lekarza, aby mieć "kontrofertę"

ENDometrioza ....
END ŻYCIA ?
                    

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz