11 marca 2013

...

Jak pisałam niżej rozmawiałam z szefem nt pracy w sklepach.
Wzięłam trzy oddechy i poszłam do biura na "rozmowę" a raczej poszłam aby powiedzieć, że odchodzę, ponieważ nie ma dla nas dwóch miejsca. Albo ona albo ja.
Szef wybrał mnie.
Miło mi się zrobiło, nie będę zaprzeczać.
I szef pyta, czy może na mnie "zrzucić" jej zwolnienie czy ma coś kręcić....
Ależ szefie, oczywiście że szef może powiedzieć że postawiłam kontrę i wybrał pan mnie, bo wybrał pan jak rozumiem ?>
No tak, tak  :D:D:D

Teraz czekam na telefony ... mamę też już uprzedziłam ...a może nawet będzie wizytacja ;)

1 komentarz:

  1. No to dziś Twój brat pojechał... I nie ma nawet odwagi zmierzyć się z Tobą twarzą w twarz. Strasznie mi żal Twojej mamy, że na nią wszystkie gromy spadają, zwłaszcza dzisiaj, gdy powinna świętować...

    OdpowiedzUsuń