Można ? Oczywiście!
Wczoraj wieczorem pojechałam z mamą na zakupy i wypłaciłam 50 zł z bankomatu.
W między czasie zadzwonił J., żebym kupiła mu lody, a że już wyjechałyśmy to pomyślałam, że kupię mu w sklepie obok mamy. Jak pomyślałam tak zrobiłam. Poszłam, wybrałam jakiegoś większego w kubku za 5 zł, podeszłam do kasy, przy której stał właściciel. Szukałam w drobnych, na oko ze 3 zł by się uzbierało, więc dałam tą 50.... szuka do wydania w jednej szufladzie, w drugiej szufladzie, po czym odszedł na bok 3 kroki i z kieszeni wyjął kasę, rozmienił i mi wydał.
Zażartowałam, że z prawej czy z lewej kieszeni .... usłyszałam w odpowiedzi śmiertelnym tonem "że przyszłam rozmienić pieniądze a nie kupić loda". Pomyślałam, że żartuje, więc odparłam, że nie, skąd takie przypuszczenie ? "to nie przypuszczenie - to pewność" - dalej śmiertelnym tonem. Więc odwróciłam się na pięcie wkurwiona do granic możliwości i wyszłam.
Zakończenie jest banalne. W tym sklepie nie zostawię 5 gr. Skoro 5 zł jest zbyt mało (bo tak odebrałam) to jutro mogłabym zostawić 25 zł, ale nie zostawię!
Bardzo trudno buduję się wszystko w życiu: dom-rodzinę-przyjaciół-klientów. Zrujnować można to wszystko w mniej niż minutę! Powyższa sytuacja to pokazuje dobitnie.
Jeśli sam właściciel wie lepiej z jakim zamiarem przyszłam to ja go uświadamiać i przekonywać o prawdziwych intencjach nie będę.
I niestety nie tylko we mnie stracił klientkę - w mojej mamie także, która codziennie kupowała chleb, masło, wodę mineralną, puszkę dla psa, gazetę z programem i nie tylko.
10 metrów dalej ma następny sklep, w którym jest bardzo miła obsługa i na dodatek taniej.
"Sukcesy znanych ludzi są proporcjonalne do wysiłku, jaki włożyli w wybraną dziedzinę swojej działalności"
Orison Swett Marden.
Jeszcze dodając wyjaśnienie zmian.
Oprócz codzienności pojawią się wpisy motywacyjne, coachingowe. Jak ja to widzę, jak odbieram, jak stosuję w swojej pracy. Jak (i czy) się rozwijam zawodowo.
o rany.... jaki miły pan.... :-/
OdpowiedzUsuńCodziennie takich spotykamy :)
OdpowiedzUsuń