Odebrałam wyniki krwi i jestem po konsultacji z panią medyczną.
Byłam mile zaskoczona wynikami, biorąc fakt pod uwagę, że przez około 2-3 tygodnie co miesiąc nie jem zbyt wiele.
Hemoglobina 12,1 , czyli ok , w normie.
Ale żelazo to już masakra , standardowo , norma od 70 do 120 a mój wynik wykazuje 22.
Z tytułu pobytu w szpitalu pod koniec miesiąca na kolonoskopię nie dostałam żadnego leku z żelazem. Jedyne co to mam jeść gotowane buraczki. Po badaniu będziemy decydować co dalej.
OB tez mam podwyższone. Wiadomo nie od dziś , że im niższe tym lepiej. U mnie wykazuje 25.
Spirala łączona. Gdzieś mieszka u mnie stan zapalny, prawdopodobnie w jelitach.
Hormony tarczycy w normie.
Enzymy wątrobowe w normie.
Cukier na czczo 88 , norma do 100, ale na cukier muszę uważać i będziemy go kontrolować na bieżąco.
Co dziwne, od kilku miesięcy nie jadam słodyczy. Zero. Czekoladę i tego typu rzeczy wyeliminowałam dawno, a od 4 miesięcy w ogóle nie mam ochoty na słodkości. Jedyne co to słodzę kawę i herbatę.
Reasumując nie jest źle ale dalej nie wiadomo co mi jest.
Kolonoskopia powinna teraz pokazać wszystko jak na dłoni.
Przede mną jeszcze USG w czwartek.
A teraz zbieramy siły na ciężkie dni ( niedziela i poniedziałek ) ....
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz