Dziś będzie wkurwiająco !!
Wczoraj zadzwonił mój rodzony brat do wspólnej matki z pytaniem czy chce malować ? (pokój)
Mama z głupia franc odpowiedziała, że tak. (była w niedawnej przeszłości mowa o odmalowaniu pokoju ale bez żadnych konkretów) Na co brat odpowiedział, że będzie dziś około 18 z farbą, bo została mu z jakieś "fuchy" i po co ma się zmarnować. Matka zszokowana ale skoro się zgodziła no to ok. Przynajmniej będzie miała zajęcie - jak to sama określiła. Do tej pory ani widu ani słychu. Pajac !! Nie ma to jak rzetelność brata.
Nawet nie łaska zadzwonić.
Kurwa mać to że on jest niepoważny to nie oznacza, że osoby z jego otoczenia też !!
Dziś do południa załatwiłam szpital (o tym mowa będzie później ) i większości byłam u mamy.
Odwiedziła nas mamy przyjaciółka pani M. Bardzo w porządku babeczka i bardzo ją lubię. Ale przyszwendała się też bratowa. Wkurw mega, bo pogadać nie mogłyśmy, uważałyśmy na słowa, rozmowa zbytnio się nie kleiła a ta siedzi i wołami jej nie wyciągniesz !
Musiałyśmy wysłuchiwać jaka ona biedna jest, jak jej się wszystko w środku trzęsie (może terapia dla AA by pomogła ?! ) jeść biedna nie może (jeść to może i nie , ale wpierdalać to jak najbardziej ) spać nie może no i jaki to zły szef jest. Jak się pracuje u małego sklepikarza i liczy się sztuka za sztukę, to raczej bez przesłanek medycznych nie chadza się na zwolnienia lekarskie. A jeśli już się chadza to należy się liczyć z faktem, że szef może Cie wymienić na lepszy model. I tak właśnie jest w tym przypadku. Ale co za cham ?! Jak on śmiał i jeszcze wypłaty nie chce mi dać. Nie od dziś wiedziała, jaki Szef jest. Znam go od 10 lat. Jest zwolnienie nie ma kasy ( jest taka jak na umowie a nie wg indywidualnie ustalanych reguł ). Proste jak budowa cepa. Ale ona jest głupsza niż ustawa przewiduje.
A już kompletnie rozpierdoliła mnie w drobny mak jak zadzwoniła do ośrodka do Młodego. Do tego stopnia że oplułam się kawą, którą akurat miałam w ustach i bluzkę musiałam zmienić :)
Zadzwoniła spytać jak on się tam sprawuje. Odebrał jakiś facet a ta mu caluteńką historię życia opowiada.
No ja pierdole , a jeśli to był sprzątacz przechodzący akurat obok dzwoniącego telefonu ??
Za dobre zachowanie tam nie wylądował a poza tym nadal siedzi w izolatce. Jest totalnie odizolowany więc ja nie rozumiem ...
Forrest Gump do Niej to Nobla z wszystkich dziedzin powinien otrzymać , a przecież to Idiot :D
W czwartek oprócz straconych ponad 200 zł nic nie załatwiłam !! Przejechałam się do Poznania po opis rezonansu i żeby usłyszeć: " dziś pani już wycinków nie pobierzemy, bo są zajęci , ale może pani jutro przyjechać albo w K niech pani pobiorą te wycinki"
Do kurwy nędzy nie łaska było to powiedzieć w środę przez telefon ?!?!
Panie Boże proszę o odrobinę cierpliwości.
A w szpitalu w K ? Doktor Agnieszka na moje pytanie czy pobiorą mi te wycinki bo Poznań mnie gania wte i wewte skomentowała : tak też myśleliśmy, że do nas pani wróci ( z uśmiechem na ustach ). Ale K nic nie może, WCO gra pierwsze skrzypce w tej orkiestrze.
Ręce opadają.
Omijamy caluteńką procedurę papierkową ( lekarz rodzinny - skierowanie - termin kolo 3 tyg )
W najbliższą niedzielę mam się stawić koło 16 na SOR, na oddziale czyszczenie i w poniedziałek rano pobiorą wycinki i do domu.
Proszę ! Jak się chce to można wszystko. Bez utrudniania życia.
Pani doktor dziękuję :) Powtórzę : WSPANIAŁA KOBIETA i jestem spokojna, że będę przez pół dnia pod Jej skrzydłami.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz