Widzicie o której piszę ten post ?!
Parę minut po 23 wzięłam tabletkę i po 15 minutach widzę, że literki mi się rozjeżdżają, więc książka na bok i nyny.... pominę fakt, że duchota i upał niemiłosierny. Usnęłam. Obudziłam się przed 1 i klops !!
W między czasie gdzieś burza się toczyła, u mnie tylko ze dwa razy się błysnęło i zaczęło padać konkretnie.
A ja dalej się nie poddaję i próbuję usnąć. Wrrr
No to teraz właśnie ptaki wracają z melanżu i śpiewają, bo przecież nikt zdrowy na umyśle o 4 rano nie śpiewa codziennie !! Jeden taki chamski, że usiadł na drzewie pod oknem i wydziera ten dziób....
Szlag by to trafił.
A z rzeczy bardziej miłych ? Bardzo proszę ;-)
Wczoraj byłam z mamą u rodzinki ze strony taty, jakieś 30 km od K.
Jechałam do nich i tak się przyglądałam. I doszłam do jednego wniosku. W takich małych miasteczkach nic a nic się nie zmienia. Czas się zatrzymał.
Co się wyśmiałam i nagadałam to moje :-))
Bardzo sympatyczne popołudnie no i mamę z domu wyciągnęłam. A to już wyższa szkoła jazdy !!
Od Myski dostałam wyróżnienie dla moich wypocin, się znaczy bloga .. mego ...
No ja Ciebie, moja droga spytam czy Ty aby się dobrze czujesz :D
Może słonka za dużo ? :P
Przedawkowanie zazwyczaj kończy się zaćmieniem umysłu :D
Zaskoczenie ogromniaste !!
Podziękować !!
I zabawa polega na przekazaniu pałeczki dalej, dla 5 kolejnych blogowych autorów !
Czytam tu i tam ... Mysa złamała zasadę, to ja też pojadę po bandzie , a co !
Agni :**
Tylko i wyłącznie !!!!!!!

Spać to już raczej nie pójdę.
O 7 otwierają przychodnie, a miałam do wczoraj zwolnienie, więc do medycznej zapukać należy.
Będę pierwsza tam dzisiaj.
I szykuję się ciężki dzionek. Nie umiem spać w dzień. Tak jak kiedyś zasypiałam w locie o każdej porze dnia czy nocy, tak perypetie medyczno-chorobowe skutecznie wyeliminowały tą "przypadłość"
Będę się tłukła jak ćma cały dzień :-(
A w ogóle to ja poproszę areszt domowy !! włącznie z zabraniem karty bankomatowej, kluczyków i dokumentów od Gucia ( dla niewtajemniczonych to moje autko ukochane !! Maja uwielbia jeździć , a kto był największym przyjacielem pszczółki Mai ? Gucio !! noo :P )
Jak szukam to nie ma nigdy i nigdzie, a jak nie szukam to się dosłownie potykam o wyprzedaże, kiermasze z książkami ... w przeciągu dwóch dni zakupiłam sztuk pięć....
Już J dostał zadanie (urlop ma przecie to trza Go wykorzystać ! )
Fajną półkę w piwnicy wyloookałam, nikomu niepotrzebna, niszczeję, a ja już książek nie mam w czym układać. Więc nad łóżkiem będzie pięknie się prezentować....
Dobrze, że J śpi przy ścianie :D
Jak źle zamontuje to jemu na łepetynę spadnie półka a na mnie ewentualnie książki.
Żmija ze mnie, wiem.... od urodzenia :P
A w ogóle po raz drugi, to cierpię na chroniczny brak seksu !
Katusze przeżywam :-( Zresztą jak się ostatnio dowiedziałam i usłyszałam i zobaczyłam to nie tylko ja :P
Pan łazi w krótkich spodenkach, kusi klatką, zapachem i jak tu nie dostać na łeb ??
Musze się spytać medycznej czy czymkolwiek grozi małe co nieco ...(taaa jak się dorwę to po dobroci nie puszczę :D)
Dobra, to może niech już sklep otworzą co ?
Mleka do kawy nie mam !!
;-)))
No laska, faktycznie dałaś czadu z porą :)
OdpowiedzUsuńU mnie burza tylko postraszyła. Połyskało się i tyla. A szkoda, bo sucho i muszę z konewką latać ;)
Poza tym zaręczam, że dobrze się czuję, a słonka unikam bo upały mnie męczą... także nie przygrzało mi ;)
Ej... też zawsze mam obsesję, że półka znad łóżka którejś nocy pierdyknie na człowieka ;)
Buhahaha i tak w tej chwili się zastanawiam, czy w takich przypadkach to półka zrobiła krzywdę człowiekowi czy też książki :D:D:D
OdpowiedzUsuńDziękuję ! :*